Quilling to świetny sposób spędzania wolnego czasu dla osób, które podobnie jak ja mają "craftowe ADHD" :-) czyli nie potrafią spokojnie oglądać telewizji, w czasie filmu muszą coś wyszywać, wycinać itd. Nawijanie paseczków o szerokości 3 mm nie wymaga takiej uwagi jak np. technika pergaminowa, gdzie trzeba zachować precyzję. Paseczki można nawijać na specjalne igły lub po prostu na wykałaczkę - w tym przypadku efekt będzie taki sam, tylko trochę mniejszy komfort pracy. Poniżej dla Rachel i wszystkich zainteresowanych quillingiem zdjęcia igieł, jedna z nich posiada ochronny „kołnierzyk”, który zabezpiecza przed osuwaniem się papieru. Zachęcam do spróbowania swoich sił w quillingu - technika tania, łatwa i dosyć efektowna. Abakus
środa, 2 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dziękuję!!!:)-bardzo, bardzo dziękuję!:)...jak tylko coś uda mi sie zrobic-dam znać:)
OdpowiedzUsuńOdważnie, do dzieła! :-) To dziecinnie proste :-)Chętnie zamieścimy Pani prace na naszym blogu. Pozdrawiam serdecznie. Abakus
OdpowiedzUsuńdziękuję:0).....postaram się:)
OdpowiedzUsuń